"Złocisty listeczek na ziemię spadł z wysokiej topoli zerwał
go wiatr,a potem spadł listek i jeszcze dwa a wiatr jesienny
do tańca gra".
Tak bardzo mi pasują słowa tego wiersza zapamiętanego
z moich dziecięcych lat,do tegorocznej naprawdę złotej
jesieni.
Dla mnie listopad jest miesiącem refleksji,zadumy wczesnej
ciemności i szarości za oknami.
Tego roku ten miesiąc był wyjątkowo smutny,zmarła siostra
Maura o której wcześniej pisałam,była mi bardzo droga
tak wiele my osoby potrzebujące,niepełnosprawne jej
jej zawdzięczamy.Miała76 lat,tydzień przed odejściem
rozmawiałyśmy przez telefon była bardzo chora.
Było mi bardzo ciężko,lecz znajomi zabrali mnie na pogrzeb
do Włocławka,skąd zebrałam siły by powiedzieć kilka
słów by podziękować siostrze za to co dla nas zrobiła za
dobroć choć sama całe swoje życie tak bardzo cierpiała,
nie wiem,choć czułam że jestem JEJ to winna.Pożegnaniem
była ulubiona pieśń Siostry "PAŁAC" ,kochana Siostro
to takie motto które będzie mi towarzyszyło całe życie
"Jak dobrze że TY i ja żyliśmy w tym samym czasie."
TAKĄ SIOSTRĘ MAURĘ ZAPAMIĘTAM. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz