Moja kochana mamunia,tak o niej mówię,ładnie.Mineły lata
tak wiele się zmieniło,nigdy nie wiemy co będzie za godzinę
a już na pewno co przyniosą kolejne lata.Nie wiedziałam że
moje życie tak bardzo i szybko się zmieni.Od trzech lat moja
mama zdana jest na leżenie w swoim nielubianym łużku,
cierpi na starość,potrafi tylko albo " aż" siedzieć,a ja siedząc
na moim łóżku,patrzę jak trzęsącą ręką próbuje trafić łyżką
zupy do buzi,jak bardzo chciałabym jej wtedy pomóc,okropna
jest niemoc,pomagam, mamy łóżko jest niskie Daniela ale
musisz jakoś się podnieść,jesteś silna mówię już do siebie.Kiedy
wstaję Daniela podaj mi herbaty,idę.Pomagam mamuni,ale to
jakie to jest trudne może coś powiedzieć osoba będąca z taką
osobą 24 godziny na dobę.Demencja starcza,dostaję wyzwania,
o ewentualnym spacerze nie ma mowy,choć mam dwóch
braci,ja jestem najważniejsza,rozumiem że to co słyszę
od mamy to ciężka choroba,za chwilę jestem najukochańszym
skarbem.Nieraz patrzę siedząc na moim łóżku,w przypadku
mojej mamuni jak okrutna jest jej starość,jak bardzo cierpi.
Wystarczy tylko by mnie widziała,bym przy niej była,wtedy
cichutko się modli,pieśni które się śpiewa ona odmawia.Martwi
się co będzie ze mną gdy jej zabraknie.
Mamuniu,całe życie byłaś dla mnie teraz do puki Pan Bóg
da,puki sił mi starczy ja będę dla Ciebie.
TUTAJ MAMUNIA BYŁA W O WIELE LEPSZYM STANIE.Dodaj napis |
Twój wpis pozwala wybaczyć wszystko i pokazuje jak powinno kochać się drugiego człowieka.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś!